Świat bez życia jest niczym, a odżywia się wszystko, co żyje
Świat bez życia jest niczym, a odżywia się wszystko, co żyje
Gwiazdą minionego ziemniaczanego święta Kociewska Bulwa okazał się topinambur, którego do życia przywróciły panie z KGW Borzechowo
Gwiazdą minionego ziemniaczanego święta Kociewska Bulwa okazał się topinambur, którego do życia przywróciły panie z KGW Borzechowo.
Kociewska Bulwa to doroczny konkurs kulinarny na najlepszą potrawę z ziemniaka. W tym roku zorganizowano go w ogrodach plebanii w Pinczynie, a do konkursu stanęło dwanaście zespołów kociewskich gospodyń i właścicieli pensjonatów agroturystycznych.
Ziemniak dla wprawnego miłośnika gotowania to warzywo niezwykle plastyczne, stąd też podano go w najróżniejszych formach. Były ziemniaczane zupy, krokiety, placki, kluski, ale i desery. Wśród nich uwagę jurorów zwróciło ziemniaczane ciasto czekoladowe przygotowane przez gospodynie z Kleszczewa Kościerskiego oraz nalewka z jarząbu na ziemniaczanym spirytusie przygotowana przez panie z Karolewa.
Przebojem konkursu okazał się jednak niemal całkowicie już zapomniany topinambur, którego uprawę podjęto niedawno w Borzechowie. Niestety ani kartoflane ciasto czekoladowe, ani nalewka z jarząbu, ani ów topinambur nie zostały zgłoszone do konkursu, pozostając tylko tłem dla innych potraw przygotowanych przez gospodynie.
Ze zgłoszonych potraw jury wyłoniło zwycięską trójkę. Za najlepsze danie z ziemniaka uznano ziemniaczane kluchy z duszą podane w rosole przygotowane przez gospodynie z KGW Lipy. Na miejscu drugim uplasowały się ziemniaki zapiekane z warzywami podane ze zsiadłym mlekiem od pań z KGW Borzechowo. Trzecie miejsce zajęły krokiety ziemniaczane z kurkami podane z domowym sokiem pomidorowym autorstwa gospodyń z KGW Karolewo.
Przyznano też trzy wyróżnienia. Pierwsze, za kluchy Ali z sosem czosnkowym, trafiło do Alicji Wacholc z Lip. Drugie wyróżnienie przypadło KGW Borzechowo za stroje, zaś trzecie przyznano KGW Pinczyn za organizację imprezy.