Świat bez życia jest niczym, a odżywia się wszystko, co żyje
Świat bez życia jest niczym, a odżywia się wszystko, co żyje
Kisiel porzeczkowy z bitą śmietaną przygotowany przez gospodynie z Pinczyna został uznany za najlepszy kociewski deser letni
Organizowanemu od czternastu lat w Zblewie Festynowi Kociewskiemu brakowało tylko jednego – konkursu kulinarnego na najlepszy przysmak z regionu. W tym roku nadrobiono ten brak i zorganizowano konkurs na kociewski deser letni.
Pomysł spotkał się z żywym zainteresowaniem zarówno uczestników, jak i publiczności. W szranki o prestiżowy Puchar Wójta Gminy Zblewo stanęło dziewięć zespołów gospodyń z Kociewia.
Za najlepszy letni deser kociewski jurorzy uznali kisiel porzeczkowy z bitą śmietaną podany przez gospodynie z Pinczyna. Kisiel podano w kieliszkach, a krwista czerwień czerwonych porzeczek pięknie kontrastowała z kremową bielą bitej śmietany udekorowanej gronami świeżych owoców i listkami mięty. Jurorzy zwrócili uwagę na fakt, że deser w całości przygotowano z lokalnych surowców – soku ze świeżych czerwonych porzeczek, wiejskiej śmietany i ogrodowej mięty. Gospodynie ściśle trzymały się starego przepisu. Mąkę ziemniaczaną potrzebną do zagęszczenia porzeczkowego soku przygotowały z własnoręcznie tartych ziemniaków. Całość bezdyskusyjnie okrzyknięto hitem konkursu, a panie z Pinczyna otrzymały prestiżowy puchar.
O krok od pucharu były gospodynie z Kleszczewa, które podały kaszę manną z kisielem wiśniowym z wiśni z własnego sadu.
Jurorom przypadł też do gustu maślany kuch drożdżowy z wiśniami, kruszonką i glancem upieczony przez Elżbietę Gornowicz.
Urokliwą kompozycję babeczek zaprezentowały gospodynie z Semlina. Zjawiskowe maślane kruche ciasto wypełniała zagadkowo sztywna masa śmietanowo-malinowa i śmietanowo-jagodowa.
Zgłoszonych do konkursu deserów można było spróbować na rozstawionych stoiskach, a te najsmaczniejsze rozeszły się w okamgnieniu.